NOWY OBYWATEL NOWY OBYWATEL
1085
BLOG

dr inż. Janusz Żelaziński: Istotne Problemy Gospodarki Wodnej

NOWY OBYWATEL NOWY OBYWATEL Polityka Obserwuj notkę 2

dr inż. Janusz ŻelazińskiZnalazłem tekst, który jak mi się wydaje odpowiada na pytanie postawione przez "Puszczyka". Tekst ten przygotowałem na zlecenie firmy, która z kolei na zlecenie Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej opracowała listę "Istotnych Problemów Gospodarki Wodnej" (IP). Lista ta była podstawą programu inwestycyjnego przypisywanego Pani minister Gęsickiej.


 

Uwagi do listy IP (istotnych problemów gospodarki wodnej)
  1. Uwagi wstępne
Zgodnie z porozumieniem moje uwagi dotyczą grupy „inne” (w przysłanej tabeli IP). Nie mniej analizowałem całą tabelę i chciałbym podać niektóre wynikające z tej analizy spostrzeżenia. Podkreślam, że moja znajomość dotychczasowego przebiegu prac, oraz ich zamierzonego celu jest ograniczona. Z informacji, które otrzymałem wynika, co następuje:
 
Na zlecenie NFOŚiGW realizowana jest praca pn. Przegląd istotnych problemów gospodarki wodnej dla obszarów dorzeczy w Polsce. Opracowanie polega na stworzeniu m.in. raportu dot. istotnych problemów (IP). Dokument powinien zawierać wszystkie IP, które RZGW wygenerowały na obszarach swoich regionów wraz z uzasadnieniem. RZGW wskazując problemy, wybierało je z ogólnopolskiej listy IP (lista utworzona przez grupę roboczą KZGW, które utworzyło grupy robocze w celu poprawy implementacji zapisów RDW). Wśród IP znalazły się również problemy natury społecznej, ekonomicznej i prawnej.
Traktuję powyższe jako opis zadania.
  1. Uwagi dotyczące całości tabeli
Uważam, iż stwierdzenie: „Wśród IP znalazły się również problemy natury społecznej, ekonomicznej i prawnej” dobrze charakteryzuje podstawową wadę ocenianego dokumentu. Tworzony „Przegląd istotnych problemów gospodarki wodnej dla obszarów dorzeczy w Polsce” powinien moim zdaniem doprowadzić do wyraźnej hierarchizacji tych problemów oraz wybrania problemów rzeczywiście istotnych, za których rozwiązanie odpowiada gospodarka wodna. Takim głównym problemem są niedostatki naszego prawa, co bezpośrednio i bardzo negatywnie rzutuje na sprawność systemu zarządzania gospodarką wodną, a ściślej biorąc na brak takiego systemu w Polsce. Prawo powinno być podstawą systemu zarządzania, czyli organizowania, planowania (z udziałem społecznym), finansowania inwestowania, eksploatacji, motywowania i kontroli. „Aspekty prawne” jak również poszczególne funkcje zarządzania traktowane jako „problemy” pojawiają się w różnych miejscach tabeli, ale nie mogą one być „przedmiotem analizy” w oderwaniu od siebie. Właściwą odpowiedzią na wymienione problemy powinna być pełna transpozycja prawa europejskiego do prawa polskiego (zobowiązuje do tego traktat akcesyjny), oraz stworzenie systemu zarządzania pozwalającego skutecznie realizować zapisy zawarte w dyrektywach UE. I to jest w moim pojęciu główny IP, czyli istotny problem gospodarki wodnej, co nie znalazło wyrazu w opracowanej tabeli. Rekomendacje prowadzące do rozwiązania tego problemu zostaną sformułowane w p. 3
Lektura tabeli prowadzi do spostrzeżenia, iż zawiera ona listę praktycznie wszystkich cząstkowych problemów, wynikających z wykorzystywania wód. Założenie iż za rozwiązywanie wszystkich tych problemów odpowiada gospodarka wodna jest niewłaściwe. Oto niektóre przykłady:
  • W grupie (ZI) proponuje się, aby przedmiotem analiz były problemy takie jak „powtórne wykorzystanie wody, obiegi zamknięte” oraz „szczytowa praca elektrowni” Te problemy powinny rozwiązywać zakłady wykorzystujące wodę i elektrownie zmuszone do tego obowiązującym prawem, normami technicznymi i polityka cenową t. j. kształtowaniem kosztów „usług wodnych” Gospodarka wodna powinna jedynie określać dopuszczalną intensywność poboru wód oraz warunki dla szczytowej pracy elektrowni, ze względu na skutki dla morfologii koryta rzeki, ekosystemów rzecznych i dolinowych, oraz innych użytkowników zbiornika i rzeki. Gospodarka wodna powinna również dyktować ceny i pobierać opłaty zgodnie z zasadami zwrotu kosztów usług wodnych zapisanymi w RDW. Odpowiednia polityka kreowania kosztów usług wodnych wymusi na użytkownikach oszczędność wody, oczyszczanie ścieków i ograniczanie innych szkodliwych działań
  • W grupie (ZJ) kluczowy dla jakości wód problem zanieczyszczeń obszarowych rozpisano na kilkadziesiąt „Przedmiotów analiz”. Nie negując potrzeby takich analiz trzeba powiedzieć, co jest dozwolone, a co nie nadać temu postać aktu prawnego i stworzyć warunki dla egzekucji prawa.
  • W grupie (ZM) wielokrotnie pojawia się „żeglowne wykorzystanie wód”. Towarowa żegluga śródlądowa jest problemem transportowym, a nie problemem gospodarki wodnej. Wymuszanie na gospodarce wodnej „tworzenia warunków dla żeglugowego wykorzystania wód” (umocowane w prawie wodnym!!) jest nieporozumieniem o rozległych negatywnych skutkach. Rzeki polskie (nawet te największe) nie nadają się do opłacalnej żeglugi towarowej. „Użeglownienie” rzek wymagałoby ich kaskadyzacji, czyli wybudowania kilkudziesięciu stopni wodnych. Oznacza to olbrzymie koszty oraz całkowitą destrukcję ekosystemów rzecznych prowadzącą w perspektywie do możliwości przejęcia prze żeglugę 1 –2 % przewożonych w kraju ładunków (taki procent przewozi śródlądowy transport wody Republiki Federalnej eksploatującej największe rzeki Europy). Lobbing na rzecz żeglugi śródlądowej jest niestety skuteczny – doprowadził m. in. do ustawy o „Programie dla Odry 2006”. Jest to program bezsensowny noszący znamiona wyłudzenia środków publicznych. Pisałem na ten temat przed kilku laty opinię dla Kancelarii Sejmu, mogę ją udostępnić wzmocnioną nowymi argumentami.
  • W grupie (ZE) pojawia się lista szeregu działań ograniczających skutki powodzi i suszy natomiast brak działania najważniejszego i jedynie skutecznego: planowania przestrzennego zakazującego zabudowy terenów zalewowych oraz lokalizacji wodochłonnej działalności.
W e wszystkich praktycznie grupach pojawia się problem egzekucji prawa. Jest to w moim przekonaniu sprawa o kluczowym znaczeniu (będąca jedną z funkcji systemu zarządzania). Możemy stworzyć teoretycznie doskonały system prawny, ale będzie on wartościowy jedynie wówczas jeśli prawo to będzie przestrzegane. Oto przykład swojego rodzaju impotencji naszego systemu egzekucji prawa. W ostatnich latach wydatkowano wielkie sumy na budowę oczyszczalni. Jednocześnie dosyć powszechna jest praktyka magazynowania ścieków w ciągu dnia i wypuszczanie ich bez oczyszczenia do rzeki nocą – chodzi o oszczędność energii. Założenie iż istniejące organy nadzoru i kontroli zdołają egzekwować prawo nie sprawdziło się. Uważam, że zarządy zlewni powinny dysponować służbami gospodarki wodnej wyposażonymi w stosowne uprawnienia (i zatrudniającymi dostateczną liczbę pracowników) zajmującymi się kontrolą przestrzegania przepisów przez użytkowników wód
  1. Uwagi dotyczące grupy „inne” (I)
Uważam, że najważniejsze jest prawo i wynikający z prawa system zarządzania. Jak powiedziałem wyżej nie można poszczególnych funkcji zarządzania analizować oddzielnie. Dlatego też skoncentruję uwagę na tych dwóch dziedzinach – prawie i zarządzaniu. Jak powiedziałem wyżej zarządzanie to szerokie pojęcie (obejmujące wiele funkcji), tak więc również pozostałe wymienione w tabeli „Dziedziny” grupy „Inne”, t. j. aspekty społeczne, aspekty ekonomiczne i finansowe, aspekty organizacyjne.
  1. Aspekty prawne i wynikające z prawa
Traktat akcesyjny zobowiązuje do przeniesienia (transpozycji) ustawodawstwa europejskiego do polskiego, a dyrektywy UE czyni prawem nadrzędnym w stosunku do prawa polskiego. W moim przekonaniu nie dokonano transpozycji, a działania inwestycyjne prowadzone aktualnie w Polsce są drastycznie sprzeczne z ustawodawstwem europejskim.
  1. Co trzeba zrobić aby transpozycja RDW do prawa polskiego była faktem ?
W grudniu 2004 roku WWF Polska wydał opracowanie: „Zmiany polskiego prawa wodnego niezbędne dla pełnej transpozycji Ramowej Dyrektywy Wodnej”, Byłem współautorem tego opracowania i w moim przekonaniu zawarte w nim wnioski i rekomendacje są nadal aktualne. A zatem warto je w całości przytoczyć wraz z niezbędnym komentarzem.
Wnioski
  1. Rozwiązania prawne według obecnego kształtu Ustawy oraz proponowanych zmian stanowią jedynie pozorne przeniesienie prawa europejskiego do prawa polskiego. Przepisano bowiem szereg podstawowych postanowień Ramowej Dyrektywy Wodnej do Ustawy prawo wodne pozostawiając w niej zapisy często sprzeczne z duchem i literą Dyrektywy, które w sposób zasadniczy utrudniają realizację jej celów środowiskowych oraz osiąganie kompromisu pomiędzy celami środowiskowymi i gospodarczymi gospodarki wodnej Te sprzeczności, określone terminem ”bariery” mają źródło w rozwiązaniach prawnych Ustawy i są konsekwencją zachowania pochodzącej z „innej epoki” struktury zarządzania gospodarka wodną oraz tradycyjnej interpretacji roli, pozycji, celów i zadań gospodarki wodnej. Mówiąc o tradycyjnej interpretacji mamy na myśli poglądy sprzed Raportu Rzymskiego i rozszerzających go kolejnych dokumentów i postanowień o zakresie międzynarodowym.
  2. Realizacja zasad rozwoju zrównoważonego w odniesieniu do wód może być skuteczna tylko wówczas, gdy rozważania dotyczyć będą zlewni rzecznej i obejmować wszystkie wody występujące w zlewni w ich wzajemnym powiązaniu oraz wszystkie działania człowieka i procesy zachodzące w środowisku oddziaływujące na stan ekosystemów wodnych i od wody zależnych. Oznacza to konieczność zintegrowanego zarządzania zasobami wodnymi zlewni (wymaga tego Ramowa Dyrektywa Wodna). Stwierdzono, że bez głębokich zmian legislacyjnych realizacja zintegrowanej gospodarki zlewniowej jest w Polsce niemożliwa.
  3. Podstawowe bariery uniemożliwiające wdrożenie zintegrowanego zarządzania zasobami wodnymi zlewni to:
  • Rozmycie kompetencji – Prawa właścicielskie” w stosunku do wód publicznych przysługują czterem jednostkom organizacyjnych (podległym trzem ministerstwom), a ponadto Ustawa wymienia pięć ”organów właściwych w sprawach gospodarowania wodami”. Większość tych organizacji działa w granicach administracyjnych, nie hydrograficznych.
  • Mnogość dokumentów planistycznych. Ustawa wymienia ich kilkanaście i nie tworzą one spójnego planu zintegrowanej gospodarki zasobami wodnymi zlewni zorientowanego na realizacje celów RDW.
  • „Integracyjne spaghetti”. Próby opracowania schematu blokowego polskiego systemu zarządzania wodami z uwzględnieniem wszystkich ścieżek przepływu informacji i relacji decyzyjnych prowadzą do obrazu niezwykle zagmatwanego, co pozwala wątpić w możliwość efektywnego zarządzania takim systemem.
  • Niewłaściwe sformułowanie celów. Zgodnie z Ramową Dyrektywą Wodną głównym celem gospodarowania zasobami wodnymi jest uzyskanie/utrzymanie dobrego stanu ekosystemów wodnych i od wody zależnych. Natomiast Ustawa prawo wodne wymienia ponadto szereg celów będących celami użytkowników (zapewnienie wody na potrzeby rolnictwa oraz przemysłu, zaspokojenia potrzeb związanych z turystyką, sportem oraz rekreacją, tworzenia warunków dla energetycznego, transportowego oraz rybackiego wykorzystania wód) najczęściej wymagających kosztownych inwestycji i sprzecznych z celami środowiskowymi. Obowiązujące w Polsce prawo (wraz z proponowanymi zmianami) nie mówi jak należy rozwiązywać oczywisty konflikt pomiędzy celami wąskich grup interesów, a utrzymywaniem lub poprawą stanu ekosystemów wodnych i od wody zależnych, zgodnym z interesem całego społeczeństwa.
  • Konieczność realizacji szkodliwych dla środowiska inwestycji gospodarki wodnej (zbiorniki, regulacja rzek, obwałowania) wynika zazwyczaj ze sposobów wykorzystania terenu ignorujących uwarunkowania naturalne. Ustawa Prawo oraz proponowana nowelizacja nie dają możliwości wprowadzania do planów rozwoju społeczno ekonomicznego „twardych” ograniczeń egzekwujących dostępność zasobów wodnych oraz zasięgi zalewów powodziowych. Jeśli ograniczenia te nie będą nadrzędnymi w stosunku do życzeniowych planów zagospodarowania przestrzennego, realizacja idei rozwoju zrównoważonego nie będzie możliwa.
  • Roboty związane z „utrzymaniem wód” wynikające z ustawowego obowiązku realizacji takich zadań jak regulowanie stanu wód lub przepływów w ciekach naturalnych, zapewnienie swobodnego spływu wód powierzchniowych oraz lodów, konserwacja lub remont istniejących budowli regulacyjnych wywołują najwięcej konfliktów pomiędzy hydrotechnikami i ekologami. Wysoka ranga jaką „utrzymaniu wód” nadano w Ustawie wynika z braku urealnienia celów gospodarki wodnej (np. obowiązek odbudowy budowli regulacyjnych na rzekach bez perspektyw żeglugi), Prowadzi to do marnotrawstwa środków publicznych na inwestycje niepotrzebne i ewidentnie szkodliwe dla środowiska. Ustawa nie określa jednoznacznie hierarchii celów, ani nie mówi jak konflikt celów rozstrzygnąć.
  • Ustawa narzuca technokratyczny oraz anachroniczny w świetle doświadczeń światowych i krajowych sposób ochrony przeciwpowodziowej. Dotychczasowa strategia ochrony musi być z mocy prawa zmieniona, jeśli ta ochrona ma być skuteczna i możliwie mało szkodliwa dla środowiska. Unijny „Katalog dobrych praktyk w zakresie prewencji, przygotowania i reagowania na powódź. Nowa Dyrektywa Powodziowa UE jest przepisem na nowoczesną strategię przeciwpowodziową.
  • Ramowa Dyrektywa Wodna wyraźnie stanowi, że za korzystanie z wód powinni płacić użytkownicy, a cena powinna pokrywać ”koszty uzyskania”, czyli m. in. koszty związane z inwestowaniem i eksploatacją (koszty ”utrzymania wód” to część kosztów eksploatacyjnych), a zwłaszcza koszty poprawy stanu ekosystemów wodnych i od wody zależnych zdegradowanych przez użytkowanie wód Obowiązujące w Polsce zasady finansowania gospodarki wodnej są zupełnie inne – koszty ponosi ogół podatników, a zobowiązania użytkowników najczęściej nie sprecyzowane, szczególnie w odniesieniu do naprawiania szkód środowiskowych.
  • Zapisy RDW dotyczące udziału społeczeństwa w zarządzaniu zasobami wodnymi nie znajdują w polskim ustawodawstwie odzwierciedlenia Rady regionów i Krajowa Rada Gospodarki Wodnej w obecnej i proponowanej formule prawnej, nie mają (jako „organ doradczy”)realnego wpływu na decyzje oraz ze względu na sposób powoływania nie zapewniają należytej reprezentacji poszczególnym grupom interesów (także tym dbającym o interes środowiska) Rady nie tworzą więc możliwości uzyskiwania decyzji zgodnych z zasadą rozwoju zrównoważonego.
Rekomendacje
  1. Należy zlikwidować rozmycie kompetencji oddając pełnię uprawnień właścicielskich i władzę wodną (tj. uprawnienia do podejmowania decyzji administracyjnych takich jak np. pozwolenia wodno - prawne) zarządom dorzeczy, i wprowadzając jeden plan zintegrowanej gospodarki zlewniowej zorientowany na osiągnięcie celów wymienionych w Ramowej Dyrektywie Wodnej.
  2. Określenie celów gospodarki wodnej winno być w pełni zgodne z Ramową Dyrektywą Wodną i podporządkowane strategicznym zasadom zrównoważonego rozwoju. W szczególności należy podkreślić priorytetowy charakter osiagnięcia/utrzymania dobrego stanu ekosystemów wodnych i od wody zależnych. Tej definicji celów należy nadać rangę ustawową, adoptując odpowiedni fragment Ramowej Dyrektywy Wodnej.
  3. Należy do ustawy Prawo wodne i ustawy o planowaniu przestrzennym wprowadzić obligatoryjne ograniczenia sposobów użytkowania terenu, wynikające z dostępności zasobów wodnych oraz z zasięgu zalewów powodziowych.
  4. Do ustawy Prawo wodne należy wprowadzić obowiązek analizy społeczno-ekonomicznej zasadności robót utrzymaniowych, obowiązek przeprowadzania procedur oceny oddziaływania na środowisko tych robót, obowiązek analizy wariantowej oraz udziału społecznego w podejmowaniu decyzji.
  5. Rada Ministrów powinna wydać rozporządzenie określającego zakres i tryb opracowywania planów ochrony przeciwpowodziowej i podporządkowanie ich planom gospodarowania wodami w dorzeczach (zakres rozporządzenia wykracza poza kompetencje Ministra Środowiska). W rozporządzeniu należy wykorzystać dokumenty Wspólnoty Europejskiej dotyczące ochrony przed powodzią.
  6. Należy wprowadzić do krajowego ustawodawstwa stanowione przez Dyrektywę mechanizmy ekonomiczne skutecznie ograniczające zarówno marnotrawstwo środków jak i dewastację środowiska.
  7. Zaleca się rozważanie możliwości adaptacji systemu francuskiego zarządzania zlewniami, w którym rady reprezentujące w sposób zrównoważony interesy użytkowników wód w tym przedstawicieli organizacji pozarządowych maja uprawnienia decyzyjne, a nie doradcze.
  8. W szczególności dla wzmocnienia celów środowiskowych zaleca się:
  • Obowiązek informowania wszystkich zainteresowanych (w tym organizacji pozarządowych) z wykorzystaniem m. in. mediów o wszystkich zamierzeniach inwestycyjnych oraz planowanych pracach związanych z utrzymaniem wód.
  • Zapewnienie wszystkim zainteresowanym udziału w procesie podejmowania decyzji, w ramach obligatoryjnego postępowania w sprawie oddziaływania na środowisko oraz w tworzeniu planów gospodarki wodnej.
  • Ustawową delegację dla Ministra Środowiska do wydania rozporządzenia określającego procedurę udziału społecznego w tworzeniu planów gospodarki wodnej, zgodnie z zasadami planowania otwartego.
  • Obowiązkowe analizowanie zasadności społeczno – ekonomicznej celów dla których proponuje się inwestycje oraz planuje prace związane z utrzymaniem wód.
  • Obowiązkowe prowadzenie analizy wariantowej z uwzględnieniem możliwości osiągnięcia stawianych celów bez ingerencji w środowisko (np. rozważając jako alternatywę dla żeglugi kolej lub jako alternatywę dla elektrowni wodnej wykorzystanie biogazu).
  • Obowiązek wyboru rozwiązania, którego łączne koszty społeczno ekonomiczne i środowiskowe są minimalne.
3.2. Ocena realizacji przedstawionych w p. 3.1. wniosków i rekomendacji
Jak widać powyższe wnioski i rekomendacje dotyczą wszystkich wymienionych w tabeli dziedzin i problemów. W ciągu trzech ostatnich lat, t. j. od czasu opublikowania dokumentu WWF (2004 r) praktycznie dokonano jedynie zmiany nazwy Departamentu Zasobów Wodnych na Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. Słuszna i godna poparcia idea podporządkowania WZMiUW Krajowemu Zarządowi i utworzenia na ich bazie Zarządów Zlewni nie została zrealizowana. Nadal kompetencje są rozmyte i praktyczna działalność inwestycyjna KZGW, RZGW i WZMiUW nie uległa zmianie. Ogranicza się ona do zdobywania środków publicznych, w tym środków z UE na realizację przedsięwzięć hydrotechnicznych bezsensownych w świetle kryteriów społeczno – ekonomicznych oraz szkodliwych dla środowiska. Jest to tendencja ze wszech miar niepokojąca. Do terminu osiągnięcia zgodnie z wymogami RDW „dobrego stanu ekosystemów wodnych” w roku 2015 pozostało 7 lat. RDW obowiązuje od roku 2000 i w ciągu siedmiu ostatnich lat realizowano przedsięwzięcia pogarszające stan ekosystemów wodnych, a jednocześnie, powtarzam bezsensowne ekonomicznie. Dla udowodnienia tej tezy wykorzystam wyniki dwóch obszernych opracowań, w których przygotowaniu brałem udział. Oto syntetyczne wyniki.
 
Opracowanie „Zapory a powodzie”. wyd. Towarzystwo na rzecz Ziemi i Polska Zielona Sieć, Oświęcim - Kraków, 2006.
Dokonano oceny 7 wybranych zapór oraz stopni wodnych z punktu widzenia następujących kryteriów:
  • wpływu na środowisko przyrodnicze,
  • zasadności społeczno – ekonomicznejcelów stawianych przed poszczególnymi inwestycjami m.in. poprzez próbę porównania poniesionych lub planowanych do poniesienia nakładów z oczekiwanymi korzyściami,
  • adekwatności przyjętych rozwiązań technicznych z punktu widzenia możliwości redukcji fali powodziowej (czy przyjęte rozwiązania pozwalają osiągnąć stawiane cele przy minimalnych kosztach społeczno-ekonomicznych i ekologicznych),
  • zgodności procedur podejmowania decyzji związanych z realizacją robót z obowiązującym w Polsce prawem wspólnotowym.
Oceniono następujące inwestycje:
  • istniejącą zaporę Czorsztyn-Niedzica ze zbiornikiem wyrównawczym Sromowce Wyżne na Dunajcu,
  • istniejącą zaporę Nysa na Nysie Kłodzkiej,
  • istniejący stopień wodny Włocławek na Wiśle,
  • istniejący stopień wodny Dębe na Narwi,
  • realizowany zbiornik Świnna Poręba na Skawie,
  • planowany zbiornik Racibórz Dolny na Odrze,
  • planowany zbiornik Kąty - Myscowa (Krempna) na Wisłoce.
Ocenę wykonał interdyscyplinarny zespól (przyrodników, ekonomistów, hydrotechników) wykorzystując bogate materiały źródłowe, wizje terenowe oraz modele symulacyjne. Szczególna uwagę poświęcono ocenie skuteczności inwestycji w ochronie przed powodzią. Oto podsumowanie wyników badań:
  • Wszystkie analizowane inwestycje są szkodliwe dla ekosystemów wodnych i od wody zależnych.
  • Wszystkie analizowane inwestycje są zaprojektowane i wykonane według anachronicznych zasad, ignorujących cele środowiskowe gospodarki wodnej oraz światowe i krajowe doświadczenia w tej dziedzinie.
  • Wśród siedmiu badanych inwestycji dwie - stopień Włocławek i stopień Dębe - nie mają żadnego wpływu na zjawiska powodziowe. Jest to oczywiste dla fachowców i uzasadnione charakterem tych inwestycji, ale badania symulacyjne przeprowadzono, bowiem w mediach i wypowiedziach polityków pojawiały się rewelacje typu: „w 1997 roku zapora we Włocławku uratował przed zagładą Toruń i Gdańsk”. Cztery zbiorniki: Czorsztyn - Niedzica, Nysa, Świnna Poręba, Kąty - Myscowa (Krempna) - wykazują stosunkowo niewielki i daleki od oczekiwań wpływ na obniżenie maksymalnych poziomów zwierciadła wody poniżej zbiorników. Ponadto badanie wpływu zbiornika Nysa na powódź lipcową 1997 roku wykazało brak jego istotnego oddziaływania na falę powodziową Odry. Tylko dla suchego Zbiornika Racibórz Dolny stwierdzono możliwość istotnego wpływu na zjawiska powodziowe, pod warunkiem całkowitej zmiany (w stosunku do propozycji zawartych w projekcie) zasad gospodarowania woda i z wykluczeniem możliwości oddziaływania tego zbiornika na ryzyko powodzi we Wrocławiu..
Są to wyniki pozwalające w sposób zasadny podważać sensowność inwestowania środków publicznych w budowę wielu zapór i stopni wodnych.
 
Opracowanie: „WYNIKI MONITORINGU PRZEDSIĘWZIĘĆ HYDROTECHNICZNYCH WSPÓŁFINANSOWANYCH ZE ŚRODKÓW UE”. Towarzystwo na a rzecz Ziemi i Polska Zielona Sieć, Kraków, Oświęcim 2007
 
Ocenie poddano 12 przedsięwzięć hydrotechnicznych współfinansowanych bądź planowanych do realizacji ze środków UE.
 
Oceniono:
  • 3 planowane, wielozadaniowe zbiorniki retencyjne: Młynne na Łososinie (pow. limanowski), Kąty–Myscowa na Wisłoce (pow. jasielski), Wielowieś Klasztorna na Prośnie (pow. ostrowski),
  • planowany stopień wodny Niepołomice na Górnej Wiśle (pow. wielicki),
  • zrealizowany zbiornik małej retencji Suchowola na Brzozówce (pow. sokólski),
  • planowane przedsięwzięcie pn. Poprawa bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Wisły Środkowej od Koszyc do Płocka km 302 – 633,8 I faza,
  • planowane obwałowanie 10-kilometrowego odcinka Odry w Cisku (pow. kędzierzyńsko–kozielski),),
  • przedsięwzięcia polegające na regulacji i odmulaniu odcinków 3 rzek: Białej (pow. janowski), Błotnicy (pow. kołobrzeski), Ner (pow. kolski).
Ze względu na lokalizację ww. inwestycji na terenie całej Polski oraz ich zróżnicowany charakter można uznać, iż są one reprezentatywną próbą działań inwestycyjnych gospodarki wodnej realizowanych aktualnie lub przewidzianych do realizacji w Polsce z udziałem finansowym UE.
 
Ocenę przeprowadzono wykorzystując:
  • dokumentację udostępnioną przez inwestorów oraz administrację,
  • wyniki własnych badań terenowych obejmujących m. in. wywiady z mieszkańcami, inwentaryzację przyrodniczą oraz tworzenie bogatej dokumentacji fotograficznej,
  • wyniki własnych badań symulacyjnych (wykorzystywano hydrodynamiczne modele przepływu nieustalonego w korytach otwartych),
  • publikacje oraz polskie i europejskie akty prawne,
  • wiedzę i doświadczenie interdyscyplinarnego zespołu autorskiego w skład którego wchodzili:
    2 hydrotechników, inżynier środowiska, ekonomista, 3 prawników, matematyk – specjalista z dziedziny symulacyjnych badań systemów wodnych oraz 3 przyrodników.
Kryteria Oceny
Przeprowadzono ocenę wielokryterialną. Kryteria były następujące:
  • ocena społeczno – ekonomicznej i ekologicznej zasadności celów stawianych przed inwestycją (czy inwestycja wynika z konieczności realizacji ważnych celów społecznych, ekonomicznych i środowiskowych),
  • ocena możliwości osiągnięcia celów stawianych przed inwestycją (czy oceniane przedsięwzięcie pozwoli uzyskać zakładany efekt),
  • ocena adekwatności wybranego przez inwestora sposobu osiągnięcia celów (czy analizowano wszystkie możliwe wariantowe sposoby osiągnięcia celów i czy wybrano wariant najlepszy w świetle równorzędnie traktowanych kryteriów społecznych, ekonomicznych i ekologicznych),
  • ocena skutków społeczno-ekonomicznychprzedsięwzięcia (w tym stosunku nakładów do korzyści),
  • ocena skutków ekologicznych przedsięwzięcia,
  • ocena możliwości wystąpienia w wyniku realizacji inwestycji skutków sprzecznych z założonymi celami.
  • ocena zgodności z ustawodawstwem europejskim, a w szczególności z następującymi dyrektywami:
  • Dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady Nr 2000/60/WE z 23 października 2000 r. w sprawie ustanowienia ram dla działalności Wspólnoty w dziedzinie polityki wodnej (zwaną Ramową Dyrektywą Wodną – RDW),
  • Dyrektywą Rady 85/337/EWG z dnia 27 czerwca 1985 r. w sprawie oceny skutków niektórych publicznych i prywatnych przedsięwzięć dla środowiska (z późn. zm.),
  • Dyrektywą Rady 92/43/EWG z dnia 21 maja 1992 r. w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory.
Najważniejsze wyniki oceny
  1. Pod względem zgodności ustawodawstwem europejskim, żadna z ocenianych inwestycji:
  • Nie spełnia w sposób właściwy wymogów Dyrektywy Rady 85/337/EWG z dnia 27 czerwca 1985 r. w sprawie oceny skutków niektórych publicznych i prywatnych przedsięwzięć dla środowiska (z późn. zm.). Naruszenia mają charakter zróżnicowany.
  • Nie spełnia w sposób właściwy wymogów Dyrektywy Rady 92/43/EWG z dnia 21 maja 1992 r. w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory. Naruszenia mają charakter zróżnicowany.
  • Nie będzie przyczyniała się korzystnie do osiągnięcia celów Ramowej Dyrektywy Wodnej. Cele inwestycji mogłyby zostać osiągnięte przy znacznie mniejszych szkodach środowiskowych.
  1. Wszystkie oceniane inwestycje są nieefektywne ekonomicznie. Stosunek kosztów do oczekiwanych korzyści często nie był badany przez inwestora natomiast w przypadkach, gdy wykonywano na jego zlecenie „Studia Wykonalności” przyjmowano arbitralnie całkowicie nierealistyczne założenia odnośnie do spodziewanych korzyści próbując ratować szokująco niekorzystny wynik analizy ekonomicznej. Inwestycje można zakwalifikować do kategorii próby wyłudzenia środków publicznych.
  2. Stwierdzono liczne przypadki, kiedy proponowane przedsięwzięcie może powodować skutkisprzeczne z przyjętymi celami (zwłaszcza, gdy celem jest ochrona przed powodzią). Wynika to m. in. z faktu, iż nigdy w procesie projektowania (niekiedy owocującym powstawaniem kilkudziesięciu tomów dokumentacji) nie wykorzystywano modelowania matematycznego, posługując się warsztatem z innej epoki. Przykładem może tu być obwałowanie w Cisku nad Odrą, które chroniąc tę miejscowość powoduje, w większym bądź mniejszym stopniu, wzrost zagrożenia powodziowego dla obszarów wyżej i niżej leżących (w tym Wrocławia).
  3. Praktycznie wszystkie oceniane inwestycje nie są w stanie zrealizować założonych celów częściowo lub wcale. Problem ten dotyczy zwłaszcza wykonanego zbiornika małej retencji Suchowola oraz planowanych zbiorników wielozadaniowych, na które w najbliższych latach planuje się przeznaczyć największe środki finansowe. Realizacja zapór w Wielowsi Klasztornej na Prośnie, Młynne na Łososinie, czy też Kąty-Myscowa na Wisłoce nie dość, że jest nieuzasadniona ekonomicznie i spośród wszystkich przedsięwzięć powoduje największe zagrożenia dla przyrody, to pociąga za sobą konieczność przesiedleń ludzi. W wyniku realizacji tylko tych 3 obiektów bezpośrednio wysiedleniami zagrożonych jest ok. 327 osób. Ponadto, w przypadku budowy zbiornika Wielowieś Klasztorna, dodatkowo ok. 135 rodzinżyjących z rolnictwa utraci zdolności produkcyjne, co w praktyce będzie wymuszało przekwalifikowanie się bądź przymusową migrację za chlebem.
  4. W żadnym spośród 12 analizowanych przedsięwzięć nie dokonano dotychczas pełnej analizy wariantowej sposobów osiągnięcia celów w świetle równorzędnie traktowanych kryteriów społecznych, ekonomicznych i ekologicznych, co wyklucza możliwość wyboru najlepszego rozwiązania.
  5. Uderzająca jest anachroniczność wykorzystywanych środków w przypadkach, gdy cel przedsięwzięcia nie budzi zastrzeżeń (np. ograniczenie ryzyka powodzi). Spośród szerokiej gamy tych środków (opisywanych szeroko w projekcie Dyrektywy Powodziowej UE, a zwłaszcza w dokumentach wytwarzanych podczas prac nad tą dyrektywą) proponuje się wyłącznie obwałowanie, pogłębienie koryta, regulację, budowę zbiornika, ignorując bogate doświadczenia światowe i krajowe. Projekty regulacji opracowywane dla małych cieków rolniczych przekształcają rzekę w rów melioracyjny o trapezowym przekroju koryta i prędkościach przepływu wody wytracanych na progach. Powoduje to łańcuch negatywnych skutków m. in. intensyfikację zjawisk powodzi i suszy, a także nakręcanie spirali dodatkowych nakładów finansowych potrzebnych na utrzymanie już wykonanych obiektów (często „chroniących” pastwiska i inne użytki zielone) i likwidację ich ujemnych oddziaływań. Za szczyt absurdu należy uznać prace wykonywane pod hasłem ochrony przed powodzią na wysokości fragmentów lasów łęgowych wymagających okresowych zalewów, a także innych podmokłych siedlisk. Taka sytuacja wystąpiła łącznie w 3 przypadkach, na rzekach: Białej, Błotnicy i Ner.
  6. Realizacja i utrzymanie takich inwestycji jak stopień wodny Niepołomice, obciąża kosztami wszystkich podatników, natomiast największe korzyści z tytułu ich funkcjonowania uzyskują firmy energetyczne oraz potencjalne żeglugowe.
  7. 11 ocenianych przedsięwzięć będzie oddziaływało na co najmniej 21 obszarów Natura 2000, a w przypadku kolejnych 6 obszarów oddziaływanie należy uznać za prawdopodobne. Realizacja 5 z nich (zbiornik Młynne, stopień Niepołomice, zbiornik Wielowieś Klasztorna, zbiornik Kąty-Myscowa, regulacja Błotnicy) prowadzi do ograniczenia migracji ryb wędrownych dwuśrodowiskowych.
  8. Prawie wszystkie inwestycje (11 z 12) prowadzą do istotnych zmian hydrologicznych, pociągających za sobą negatywne zmiany w siedliskach i zespołach gatunków związanych z korytami rzek lub występujących w ich sąsiedztwie i zależnych od okresowego wylewu wód. Wśród nich stwierdzono siedliska i gatunki zwierząt wymienione w Załączniku I i II Dyrektywy Siedliskowej i/lub gatunki ptaków z Załącznika I Dyrektywy Ptasiej.
  9. Wnioskowanie o dofinansowanie przez Unię Europejską, tak złych projektów jak obecnie planowane jest wysoce szkodliwe dla naszego kraju, bowiem:
  • może z dużym prawdopodobieństwem spowodować odmowę finansowania i utratę możliwych do uzyskania środków,
  • jeżeli przez przeoczenie ewidentnych braków dofinansowanie uda się uzyskać, to pieniądze zostaną zmarnowane,
  • kompromituje wnioskodawcę i pośrednio Polskę na oczach państw członkowskich Wspólnoty Europejskiej,
  • w przypadku realizacji podobnych jak dotychczas praktyk naraża Polskę na kary finansowe, z tytułu niemożności osiągnięcia głównego celu operacyjnego RDW do 2015 r. jakim jest poprawa stanu ekologicznego ekosystemów wodnych i od wód zależnych.
Aby nie narazić się na zarzut tendencyjnego wyboru przedsięwzięć poddanych ocenie dokonano statystyki dokonano przeglądu zrealizowanych ostatnio oraz przewidzianych do realizacji projektów finansowanych w ramach:
  • Zintegrowanego programu operacyjnego rozwoju regionalnego 2004 – 2006 (ZPORR}
  • Programu Infrastruktura i Środowisko na lata 2007 – 2013, (PiS)
W ramach ZPORR dokonano przeglądu 324 przedsięwzięć. Obejmują one:
  • 154 przedsięwzięcia z zakresu regulacji koryt (rzek, kanałów, rowów),
  • 47 przedsięwzięć z zakresu budowy i modernizacji zbiorników, jazów, zapór przeciwrumowiskowych,
  • 68 obwałowań,
  • 21 pompowni,
  • 17 przedsięwzięć trudnych do jednoznacznej kwalifikacji (brak danych)
Uwaga: niektóre przedsięwzięcia kwalifikują się do kilku w. w. kategorii
Oceniono, że tylko jedno z analizowanych przedsięwzięć kwalifikuje się do kategorii „przyjazne środowisku”, czyli realizuje główny cel RDW. Ponadto 65 koliduje z obszarami Natura 2000, 17 koliduje prawdopodobnie.
W ramach PiS dokonano przeglądu 89 inwestycji. Obejmują one:
  • 51 przedsięwzięć z dominacją hydrotechnicznej zabudowy koryt rzecznych,
  • 22 przedsięwzięcia to budowa lub modernizacja zapór, stopni wodnych i śluz,
  • 8 przedsięwzięć (głownie przepławki) uznano za „przyjazne środowisku”,
  • 9 uznano za trudne do kwalifikacji ze względu na brak danych.
Wśród rozważonych przedsięwzięć 45 na pewno, a 6 prawdopodobnie koliduje z obszarami Natura 2000.
Przegląd powyższy świadczy iż 20 analizowanych szczegółowo przedsięwzięć stanowi dobrą reprezentację programów realizowanych aktualnie w Polsce.
  1. Podsumowanie
Najważniejszym IP gospodarki wodnej jest realizacja do 2015 roku zadania wynikającego z RDW t. j. osiągnięcie/utrzymanie „dobrego stanu ekologicznego ekosystemów wodnych i od wody zależnych”. Jeżeli cel ten osiągniemy wszyscy mieszkańcy kraju będą mieli zdrową wodę do picia oraz wody nadające się do rekreacji, kąpieli i hodowli ryb. Równocześnie ochronimy przed degradacją Bałtyk realizując zadania, którymi zajmuje się HELKOM, czyli kolejne poważne zobowiązanie międzynarodowe. Jeżeli celu nie osiągniemy grożą kary „dotkliwe i zniechęcające”. Ponadto na realizację opisanego celu stosunkowo łatwo uzyskać dofinansowanie ze środków UE.
Drugim, z punktu widzenia krajowego równie ważnym IP jest ograniczenie ryzyka powodzi, a w szczególności zagrożenia życia ludzi. Nowa Dyrektywa Powodziowa UE jest „przepisem” na zbudowanie efektywnego systemu zarządzania ryzykiem powodzi.
Trzeba wyraźnie powiedzieć, że wymienione dwa IP są najważniejsze i są obowiązkiem państwa. Nie należy rozpraszać sił i środków na realizację celów służących partykularnym interesom niewielkich grup użytkowników (żeglugi śródlądowej, energetyki wodnej, melioracji, zaopatrzenia rolnictwa w wodę, i in.) Nie negując zasadności pewnych potrzeb trzeba wyraźnie powiedzieć, że ich zaspokojenie jest problemem użytkowników, a nie państwa.
Żeby rozwiązać w. w. IP trzeba:
  • Doprowadzić do pełnej transpozycji prawa unijnego do prawa polskiego.
  • Stworzyć system zarządzania gospodarką wodną. Wymaga to również licznych zmian legislacyjnych (m. in. zmian ustaw dotyczących ochrony środowiska, finansów publicznych, zagospodarowania przestrzennego, oraz wielu rozporządzeń regulujących, podział kompetencji, i in.).
  • Przygotować kadry zdolne do sprostania aktualnym wymogom. Poziom opracowań koncepcyjnych, projektowych, raportów OOS. studiów wykonalności analizowanych w ramach prac opisanych w p. 3. jest często żałosny, odpowiada poziomowi wiedzy i wykorzystywanych narzędzi z połowy lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Często poziom ten jest narzucany przez specyfikację warunków zamówienia w ramach przetargów (gdzie zazwyczaj jedynym kryterium jest cena). Ponieważ liczne uczelnie państwowe i prywatne nie przygotowują aktualnie kadr posiadających niezbędną wiedzę, rozwiązaniem mogą być studia podyplomowe realizowane m. in. z udziałem wybitnych specjalistów zagranicznych.
  • Bliższe szczegóły i zalecenia na temat proponowanej radykalnej (ale niezbędnej) reformy gospodarki wodnej podano w p. 3 niniejszej ekspertyzy. Zawarte tam wnioski i rekomendacje stanowią w moim przekonaniu właściwą treść kolumn „Problem” i „Przedmiot analiz”.

Blog pisma NOWY OBYWATEL Piszą: Kontakt Stowarzyszenie „Obywatele Obywatelom” ul. Piotrkowska 5 90-406 Łódź

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka